[7] Wojenna burza, Victoria Aveyard

Cześć! Dzisiaj recenzja ostatniego tomu serii, do której podchodzę mocno z dystansem a jednocześnie bardzo ją lubię. Mowa o (50) "Wojennej burzy", Victorii Aveyard. Królestwo Norty jest podzielone, otoczone z każdej strony sępami gotowymi, by rozerwać na strzępy truchło. Dawni sojusznicy teraz stoją po dwóch stronach barykady - króla Mavena oraz prawowitego władcy Tyberiasza. Dawni wrogowie natomiast łączą się i tak oto powstaje sojusz Norty z Lakelandią oraz Srebrnych ze Szkarłatną Gwardią. W samym centrum wojennego chaosu znajduje się Mare, która musi całkowicie poświęcić się rebelii i odrzucić wszystko, by wygrać.

Podsumowanie listopada

Cześć! Minął kolejny miesiąc w tym roku, tym razem znacznie zimniejszy niż pozostałe. W tym miesiącu przeczytałam tylko 3 książki. Ogólna liczba przeczytanych książek zatrzymała się na 50, co daje nam 18 881 stron w tym roku. Co przeczytałam?

[6] Magia wskrzesza, Ilona Andrews

Na szósty tom serii o najemniczce Kate Daniels  czekałam długo, bo aż dwa lata (choć to nic w  porównaniu z różnicą między czwartym a piątym tomem - pięć lat!). Cieszę się, że Fabryka Słów zdecydowała się kontynuować tą fantastyczną serię małżeństwa działającego pod pseudonimem Ilona Andrews i (mimo zmienionej grafiki) z chęcią przeczytam kolejne.

Kolejny raz rozpoczynamy przygodę w Atlancie, mieście dręczonym przez magiczne problemy. Gromada pod przywództwem Currana, Futrzastego Władcy Bestii oraz Kate boryka się z największą bolączką zmiennokształtnych - dzieci zmieniają się w krwiożercze, nieopanowane loupy i skazywane są na śmierć. Istnieje panaceum, lecz niestety sekretnej formuły strzegą europejskie stada, a dostęp w Atlancie jest mocno ograniczony. Na horyzoncie pojawia się nadzieja, gdy europejscy zmiennokształtni proszą o pomoc w sporze, a w zamian podarują im lekarstwo. Propozycja jest nie do odrzucenia, ale nikt nie ma wątpliwości, że wchodzą prosto w pułapkę... Tylko czyją?

[5] Okrutna pieśń, Victoria Schwab

O Victorii Schwab słyszałam wiele i to wiele dobrego, przede wszystkim o jej drugim popularniejszym (?) cyklu Odcienie Magii. Postanowiłam jednak sięgnąć po serię Świata Verity, ze względu na dwa drobne szczegóły: jest to dylogia i trafiłam na świetną okazję w księgarni. 

Prawdziwość to podzielone miasto, gdzie akty przemocy nie tylko zmieniają człowieka, ale rodzą się z nich prawdziwe potwory. Jedna połówka miasta walczy z potworami za pomocą specjalnie wyszkolonych żołnierzy, natomiast w drugiej potężny człowiek rządzący miastem oferuje każdemu ochronę przed złem po uiszczeniu odpowiedniej opłaty. Kate Harker jest jego córką i bardzo chciałaby dorównać bezwzględnemu ojcu. Natomiast po drugiej stronie muru zwanego Szwem poznajemy Augusta Flynna, który najbardziej na świecie, chciałby być człowiekiem. Jak możemy się domyślić, spotkanie tej dwójki zwiastuje wielkie kłopoty.


[4] Okrutny książę, Holly Black

Fantastyka młodzieżowa to jeden z moich ulubionych gatunków, w którym zaczytuje się od lat, dlatego w moich pozycjach obowiązkowych na ten rok nie mogło zabraknąć "Okrutnego księcia" Holly Black. Jest to moje pierwsze spotkanie z tą autorką i na pewno nie ostatnie, ponieważ zostałam oczarowana.

"Okrutny książę" to historia nastoletniej Jude, śmiertelniczki, która została w brutalny sposób zabrana z jedynego świata jaki znała do Elfhame, miejsca rządzonego przez okrutnych Fearie. Historia przyciąga nie tylko intrygującym blurbem, ale i przepiękną okładką, od której ciężko oderwać oczy. Idąc dalej, dostajemy zdobienia na początku każdego rozdziału, które niesamowicie robią klimat.

Podsumowanie października

Witajcie w nowym miesiącu!

Czasem nie mogę uwierzyć, że czas tak szybko leci. Mamy już listopad, więc przed nami tylko dwa miesiące do końca roku, co zaraz dostaniemy jeden z moich ulubionych czasów w roku. Okres przedświąteczny! I jak co roku mam nadzieję na piękną białą zimę :P

W każdym razie, piękna pogoda jaką otrzymaliśmy przez większość miesiąca, zachęciła mnie tylko do czytania, co zaowocowało 5 przeczytanymi oraz połową kolejnej. Ogólna liczba przeczytanych książek zatrzymała się na 47, co daje nam 17 335 stron w tym roku. Całkiem niezła suma i muszę przyznać, że jestem bardzo zadowolona.
Co przeczytałam?

[3] Dwór Szronu i Blasku Gwiazd, Sarah J. Maas


Na początku października doczekaliśmy się premiery "Dworu Szronu i Blasku Gwiazd" Sarah J. Maas - nowelki, której akcja dzieje się niedługo po zakończeniu wojny. Feyra i Rhysand wraz z przyjaciółmi liżą powojenne rany i razem starają się odbudować Dwór Nocy i Velaris. Zbliża się jednak magiczny czas Przesilenia Zimowego i choć duchy przeszłości nie dają o sobie zapomnieć, wszyscy starają się cieszyć świąteczną atmosferą.
ACOFAS był przedstawiany jako "most" pomiędzy trylogią a zapowiadanymi spin-offami. I tym mostem jest, aczkolwiek mostem zupełnie nie potrzebnym. W książce nie dzieje się absolutnie nic ważnego. I można było jej to wybaczyć, gdyby to nic nie trwało 287 stron. Potem dostajemy przedsmak następnych książek. Przedsmak, który na spokojnie można byłoby zgrabnie ująć na samym początku tychże spin-offów lub na końcu "Dworu Skrzydeł i Zguby". Niestety Sarah postanowiła nam podarować przedwczesne święta i wyszedł z tego klops.

Podsumowanie września

Witajcie w nowym miesiącu!
W tym roku wrzesień zaobfitował u mnie całkiem niezłą liczbą przeczytanych książek, mimo aktywności zawodowej i towarzyskiej. Na pewno dużo zasługi mają w tym codzienne podróże do pracy, być może również niezwykle ciepłej pogody i dużej ilości światła. Przeczytałam 5 książek, a ogólna liczba w tym roku zatrzymała się na 42.

[2] Zgadnij kto, Chris McGeorge

Cześć! Dziś opowiem kilka słów o kolejnej nowości na polskim rynku. Jak poprzednio i tym razem mamy przed sobą debiutancką książkę. Jak dowiadujemy się z notatki na końcu Chris McGregore to świeżo upieczony absolwent studiów twórczego pisania, a Zgadnij kto powstała w ramach jego pracy magisterskiej. Dawno nie czytałam żadnego kryminału i postanowiłam trochę to zmienić, zwłaszcza, że dostaliśmy nietypowy pomysł. Zgadnij kto utrzymany jest w atmosferze escape roomu, inspirowany książkami Agathy Christie oraz serią Piła. Spokojnie można byłoby ją takim połączeniem reklamować.


[1] Tusz, Alice Broadway

Po okresie wakacyjnym, wrzesień przywitał nas kilkoma bardzo ciekawymi premierami. Jedną z nich jest debiut Alice Broadway Tusz, kolejna propozycja wydawnictwa We need YA dla młodzieży.
Przepiękna okładka przyciąga czytelnika i to był jeden z powodów, dla których chciałam ją przeczytać. Byłam ciekawa czy piękna okładka skrywa równie interesującą treść. Drugim z powodów był motyw przewodni - tatuaże. Każde zachowanie, uczynek czy ważny moment w życiu zostawia ślad na skórze w postaci tatuażu, następnie po śmierci zostają one przekształcone w księgę skór, w której zachowana jest dusza naszego zmarłego. W ten sposób ludzie godni zostają zapamiętani na zawsze. Historia rozpoczyna się w tragicznych okolicznościach, gdy Leorze Flint umiera ojciec. Dziewczyna jest przekonana, że jej ukochany ojciec powinien zostać zapamiętany na zawsze. W jego księdze skór widzi duszę bez skazy. A przynajmniej tak jej się wydaje... Nieoczekiwany splot wydarzeń, sprawia, że Leora stara się odkryć prawdę o swoim ojcu, społeczeństwie i sobie.

Na dobry początek

Cześć!
Po długim rozmyślaniu nad założeniem książkowego bloga, oto jestem! Publikować będę głównie moje przemyślenia na temat książek, które przeczytałam. Może czasem pojawią się tutaj inne moje zajawki takie jak gry planszowe. Dzięki temu blogowi chcę lepiej formułować myśli i pisać lepsze, wartościowsze recenzje.
Na zachętę zdjęcie ostatnio kupionych przeze mnie książek, z których część zostanie wkrótce zrecenzowana. Pozostałe pojawiły się już w recenzjach na http://lubimyczytac.pl/profil/661374/apila, gdzie również serdecznie zapraszam.


Apila
© Agata dla WioskaSzablonów | Technologia blogger. | Freepik FlatIcon