Podsumowanie października

Witajcie w nowym miesiącu!

Czasem nie mogę uwierzyć, że czas tak szybko leci. Mamy już listopad, więc przed nami tylko dwa miesiące do końca roku, co zaraz dostaniemy jeden z moich ulubionych czasów w roku. Okres przedświąteczny! I jak co roku mam nadzieję na piękną białą zimę :P

W każdym razie, piękna pogoda jaką otrzymaliśmy przez większość miesiąca, zachęciła mnie tylko do czytania, co zaowocowało 5 przeczytanymi oraz połową kolejnej. Ogólna liczba przeczytanych książek zatrzymała się na 47, co daje nam 17 335 stron w tym roku. Całkiem niezła suma i muszę przyznać, że jestem bardzo zadowolona.
Co przeczytałam?



Zaczęłam od (43) Zapisane w kartach, Anne Bishop, zakończenia serii Inni (choć może nie do końca). Dla mnie finał bardzo dobry, dostaliśmy w książce coś nowego, ale autorka pozamykała też wiele wątków. Koniec bardzo satysfakcjonujący, ale ponieważ zakończenie jest otwarte to chcemy więcej. Całość cyklu oceniam bardzo dobrze, czytelnik zmuszany jest do pewnej refleksji nad sobą samym i nad otaczającym go światem np. na temat ekologii, choć sam termin nie jest nigdzie przywoływany, a także jak korzystamy z zasobów naturalnych tego świata. Często możemy zastanowić się też nad nami jako gatunkiem. Pytanie czy człowiek jest największym zagrożeniem dla tego świata często przychodziło mi do głowy podczas lektury. Nie mniej ciężko mi uwierzyć, że to już koniec tej serii. Liczę na to, że Meg i Simon pojawią się na kartach kolejnych powieści. Ja się zakochałam i polecam gorąco każdemu, kto po serię Inni jeszcze nie sięgnęli. Moja ocena to 4/5


Na początku października dotarły do mnie dwie wspaniałe książki komiksowe Sarah Andersen - (44) Mam tak samo i (45) Wygodnie być sobą. Wydaje mi się, że na komiksy Sarah każdy natrafił, bo w jej twórczości często możemy odnaleźć siebie (ja odnajdywałam się w prawie każdym komiksie). Polecam tą Panią bardzo serdecznie. Dla mnie 5/5, bo komiksy są na prawdę genialne ;)

Na sam koniec (46) Dwór Szronu i Blasku Gwiazd, Sarah J. Maas, który dostał już swoją recenzję oraz (47) Okrutny książę, Holly Black, którego recenzja zawita już niedługo ;)

W październiku zaczęłam też czytać (48) Okrutną pieśń, Victorii Schwab, ale jak to bywa pod koniec miesiąca miałam delikatny zastój i musiałam trochę odpocząć. Książkę właśnie kończę i muszę przyznać, że jest naprawdę świetna. I to jest mój pierwszy punkt w listopadowym TBR. Co jeszcze mam w planach? Na pewno przeczytam Magia Wskrzesza, Ilony Andrews - to wyczekiwana kontynuacja serii o Kate Daniels, jednej z moich ulubionych. Kolejną pozycją będzie finał Czerwonej Królowej, Wojenna Burza, Victorii Aveyard - mam nadzieję, że finał mnie nie zawiedzie. Na mojej półce od września wyczekują na mnie Chmury z keczupu, Annabel Pitcher. Mam chętkę na Księżniczka Popiołu, Laury Sebastian, choć słyszałam o niej trochę niepochlebnych recenzji.

Jeżeli chodzi o listopadowe premiery to najbardziej kusi mnie książka doktor Ani czyli Smart shopping. Kupuj świadomie! Żyj zdrowiej!. Doktor Anię obserwuje już długi czas i wiem, że nie przebiera w słowach, dlatego chciałabym przeczytaj jej książkę. Moim must have są oczywiście Opowieści z piasku i morza, Alwyn Hamilton, czyli opowiadania ze świata Buntowniczki z pustyni. Uwielbiam tą serię, dla mnie była niesamowita, więc niedługo pójdzie przedpremierowe zamówienie... A że obie książki pojawiają się 14 listopada to idealnie się składa ;)


A co Wy przeczytaliście w tym miesiącu? Na jaką premierę czekacie? ;)



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

© Agata dla WioskaSzablonów | Technologia blogger. | Freepik FlatIcon